Epifaniczny tom 16 – rozdział 1 – str. 44
Wykres Boskiego Planu – ogólniki
posłał mnie, abym zawiązał rany tym, którzy są skruszonego serca, abym zwiastował pojmanym wyzwolenie, a więźniom otworzenie ciemnicy” (Łuk. 4:18; Izaj. 61:1). Zauważmy, iż nie mówi On, że będzie uzdrawiał wszystkie serca, lecz tylko serca „skruszone„. Tylko dla skruszonych” serc istnieje odpowiednia maść. A co oznacza „otworzenie więźniom ciemnicy”? Czy chodziło Mu o drzwi więzień w Palestynie? Czy chciał powiedzieć, że przyjdzie i uwolni wszystkich skazanych? Z pewnością nie mógł mieć tego na myśli. Nie mógł mówić o niczym innym jak tylko o ogromnym więzieniu, ciemnicy śmierci, i o „więźniach nadziei”, których wielki przeciwnik – szatan – tam umieścił. Są oni „więźniami nadziei„, ponieważ Chrystus kupił ich. Pod wpływami szatana świat stacza się do śmierci. Jednak Chrystus objawił się po to, by „zniszczyć śmierć i tego, który ma władzę śmierci, to jest diabła”. Ci więźniowie w grobach, więźniowie nadziei, wszyscy powstaną do skorzystania z przywilejów i sposobności Wieku Tysiąclecia oraz dojścia do doskonałości i zdobycia wiecznego życia, co będzie możliwe pod tysiącletnimi rządami Chrystusa (pokaż).
Przy innej okazji możemy wyjaśnić związek szatana z grzechem i śmiercią. Teraz odwołujemy się jedynie do faktu, że gdy Pan powie do więźniów szatana: „pokażcie się”, oni wyjdą. Wyjdą po to, by być błogosławionymi przez Niego w czasie Jego tysiącletniego panowania, w czasie swego Dnia Sądu (wskaż na Wiek Tysiąclecia). Ten Dzień Sądu będzie dniem trwającym nie 24 godziny, lecz 1000 lat. W czasie jego trwania „wszystkie rodziny ziemi będą błogosławione” pełną znajomością i sądzone zależnie od tego, jak tę wiedzę wykorzystają.
Wydaje mi się, że ktoś może powiedzieć: „Czy to nie jest zbyt piękne?”. Nie, nie jest; jednak ludzie tak długo są karmieni błędami, że opowiadanie o miłości, sprawiedliwości, mądrości i mocy Boga jest niemal równoznaczne opowiadaniu o nieznanym Bogu. „Bóg świata tego” zaślepił wszystkich. Nawet chrześcijanie mają zasłonę na swych sercach – wieloletni ciężar odczucia, że ich Bóg jest niesprawiedliwy – a wszystko dlatego,