Epifaniczny tom 3 – rozdział 1 – str. 23
Eliasz – typ i antytyp
do reformy w doktrynie, organizacji i praktyce, zgodnie z zasadami Biblii. Gdy łotry się kłócą, prawda wychodzi na jaw! Tak więc każde papieskie stronnictwo demaskowało nikczemność drugiego. Reformatorzy apelowali do władców, by ci zażądali reformy. Władcy zostali przekonani do takiej konieczności i w całym chrześcijaństwie wprowadzili mechanizmy zmierzające do tego celu (w. 19, 20). Pewni władcy świeccy nakłaniali bardziej liberalnych czołowych teologów i prałatów katolickich, którzy ze wstydem potwierdzali rozkład kościelnej dyscypliny i życia, by domagali się refor my (w. 20). Należeli do nich szczególnie kardynał D’Ailly z Francji; Gerson, kanclerz uniwersytetu w Paryżu; Nicholas Clemanges, rektor uniwersytetu w Paryżu; kardynał D’Aleman; Henryk z Langenstein; Dietrich z Nieheim oraz kardynał Nicholas z Cusa, a także wiele innych mniejszych i większych postaci (w. 19, 20). W wyniku objawiania kościelnego zła w ten sposób wyłoniły się dwa stronnictwa reformatorskie: (1) biblijne – antytypiczny Eliasz, domagający się biblijnej reformy w doktrynie, organizacji i praktyce; oraz (2) klerykalne (Baalowe), dążące do zewnętrznej reformy życia, bez dotykania doktryn, organizacji i praktyk Rzymu. Antytypiczni prorocy Baala opowiadali się za klerykalizmem, lecz nie za papieskim absolutyzmem, utrzymując, że sobór powszechny jest wyższy od papieża.
(19) Wyclif, Hus oraz inni zwracali się zarówno do ludu, jak i do władców, tworząc powszechną atmosferę sprzyjającą reformie, lecz ludzie nie zareagowali w pełni tak, jak pragnęli tego reformatorzy, ale zatrzymali się między dwoma poglądami (w. 21). Antytypiczny Eliasz potwierdzał prawdziwość oskarżenia, że w porównaniu z drugim stronnictwem reformatorskim stanowi nieliczną grupę (w. 22). Odwołał się do testu odnośnie tego, czyje ofiarnicze zasady reformatorskie i dzieło spotkają się z manifestacją Boskiej aprobaty (odpowiedź przez ogień – 3Moj. 9:24). Zgromadzenie na górze Karmel [ogród, owocny] przedstawia fakt, że z reformatorskich ofiar oczekiwano