Epifaniczny tom 3 – rozdział 2 – str. 148
Ostatnie pokrewne czynności Eliasza i Elizeusza
to bardzo pomocne. Nie przychodzi nam na myśl żadna duchowa szkoda, jaka mogłaby spotkać członka Maluczkiego Stadka z powodu przedstawienia tego tematu. Jego przedstawienie niewątpliwie zrani uczucia klasy Wielkiej Kompanii, lecz jest to nieuniknione. Ma to również związek ze wzbudzeniem w nich „smutku, który jest według Boga i który sprawuje pokutę ku zbawieniu, której nikt nie żałuje” (2Kor. 7:10), co ma zasadnicze znaczenie dla omycia ich splamionych szat do białości we krwi Baranka. Dla wiernych jest ono pełną pociechą! Ach! Wciąż jest prawdą, że „poprowadzi cichych w sądzie, a nauczy cichych drogi Swojej” – tylko takich, i nikogo innego (Psalm 25:9)! Pozostawiamy temat Eliasza i Elizeusza z pełnym upewnieniem wiary, że łaskawy Niebiański Ojciec otworzył nam na niego oczy zrozumienia i w ten sposób udzielił nam jeszcze większej oceny dla Swej mądrości i dobroci! Pozostawiamy ten temat z żarliwą modlitwą, by Bóg pobłogosławił jego rozważanie Swemu drogiemu Izraelowi – zarówno z Maluczkiego Stadka, jak i z Wielkiej Kompanii!