Epifaniczny tom 3 – rozdział 3 – str. 194
Trzy fałszywe poglądy na temat Eliasza i Elizeusza
Żegnaj, wielki z Tiszbe proroku,
Koniec twej pracy pod słońcem
Słyszysz z nadzieją i wiarą w oku,
Jak Bóg ci słowa śle krzepiące.
Nie znamy ścieżek twych ziemskich
I miejsc zabaw dzieciństwa nie znamy,
Lecz cóż krew i chwała bitew zwycięskich
Dla tego, kto mężem Bożym zwany.
Ten, który ludzi znajduje dla siebie,
By usta ich sądy Jego ogłaszały,
W wąwozie Gileadu odnalazł ciebie
I troszczył się dopóki byłeś mały.
Mówił do ciebie szumem strumieni,
Które przy domu twym w górach tryskały,
A dzikie wiatry wśród ścian z kamieni
Burzliwe proroctwa zapowiadały.
Gdy bożki stały na każdym wzgórzu,
Każdą równinę, gaj wypełniały,
Gdy każdy, kto Baalowi nie służył,
Był przepędzany lub zabijany,
Gdy wszyscy Pana prorocy
W jaskiniach szukali schronienia
Od mieczy próbując uciec mocy,
Które Izebel wysłała dla ich zniszczenia,
Bóg zamknął dla deszczu niebo,
A tobie klucz dał, który je otwierał.
Achab usłyszał, że bez słowa twego
Ziemia rosy ni deszczu nie będzie odbierać.
Przy potoku Kerit chodziłeś z Panem,
Inaczej kryjówka przykrą by ci była.
Kruków gromada wieczorem i nad ranem
Chleb ci i mięso przynosiła.
Wdowa z Sarepty twą wiarę widziała,
Pokarm dostając dnia każdego,
A gdy jej syna śmierć zabrała,
On powstał, gdyś modlił się za niego.
Widział twe zwycięstwo Izrael
Na górze Karmel naprzeciw morza,
Gdy słońce swój krąg kreśliło wytrwale,
Pan ogniem ci odrzekł z przestworza.
Z obozu krzyk wyrwało przerażenie,
Od którego zatrzęsły się góry,
Na twych wrogów strachu padło drżenie,
„Tylko Pan jest Bogiem” – wołały chóry.
Twa praca skończona – piasku pustynnego
Nie będą więcej deptać twe stopy,
Nie będziesz więcej karmiony od Niego
Przez kruki ani przez inne istoty.