Epifaniczny tom 3 – rozdział 6 – str. 347
Późniejsze niezależne działania Elizeusza
przeanalizował (posyłał na to miejsce) stanowisko radykałów i w ten sposób uniknął wpadnięcia w pułapkę internacjonalizmu w (1) traktacie, (2) umowie Ligi (nie raz) oraz (3) później w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości (nie dwa). Fakt, że nie wpadli oni w pułapkę sprawił, że radykalizm w swych przywódcach zaczął podejrzewać zdradę w swych własnych szeregach, w postaci przekazywania konserwatystom informacji co do ich obrony (w. 11). Niektórzy z radykałów zaprzeczali temu stwierdzając, że to zwolennicy Towarzystwa – antytypiczny Elizeusz – udzielają konserwatystom bieżących informacji na temat różnych związków radykałów, nawet tych tajnych (w. 12). Radykałowie wydali polecenie (idźcie, a wybadajcie, gdzie on przebywa; w. 13) zbadania, co daje zwolennikom Towarzystwa taką wiedzę o ich planach. Dowiedzieli się, że jest ona oparta na Biblii (Dotan, dwie studnie, Stary i Nowy Testament). Należy pamiętać, że chociaż w tamtym czasie ich wyrok został unieważniony, oskarżenie przeciwko przywódcom Towarzystwa wciąż było ważne, wciąż obowiązywał zakaz dystrybucji tomu VII, a zwolennicy Towarzystwa w dalszym ciągu podlegali mniejszym lub większym ograniczeniom. Dowiedziawszy się, że zwolennicy Towarzystwa pomagają konserwatystom, radykalne władze naciskały, by ponownie otworzyć sprawę przeciwko ośmiu oskarżonym przywódcom, utrzymały zakaz dystrybucji tomu VII, a także kontynuowały ograniczenia co do pracy zwolenników Towarzystwa, używając swych doktryn prawniczych (koni; w. 14), organizacji prawniczych (wozów) oraz wielu autorytetów prawniczych i prawników (znaczny oddział wojska), by osiągnąć te rzeczy skrycie (nocą), oblegając ich w ich biblijnym stanowisku (otoczyli miasto), w nadziei zdobycia go.
(15) J.F.R. (Gehazi, sługa męża Bożego; w. 15) wcześnie został poinformowany o intencjach przedstawicieli radykałów (wczesnym rankiem … miasto otaczało wojsko). Tak jak w chwili aresztowania i w areszcie w roku 1918 przejawiał on wielki strach, tak równie mocno przestraszył się (biada)