Epifaniczny tom 3 – rozdział 7 – str. 445
Świadectwo piramidy na temat Eliasza i Elizeusza
doprowadziło do zorganizowania w odpowiednim dniu publicznego zebrania zboru, który najbardziej cierpiał w tym przesiewaniu. Pan ma Swoje własne sposoby uznawania Swych wier nych, i zaiste niezwykłe są to sposoby! „Przez Pana to się stało; i jest cudowne w oczach naszych!” Chwała niech będzie Bogu!
(45) Fakt, że antytypiczny Eliasz powrócił nie oznacza, że każdy, kto nie bierze udziału w Świecko-Domowym Ruchu Misyjnym nie znajdzie się w Maluczkim Stadku, ponieważ wśród grup lewickich znajduje się wielu zagubionych braci, którzy ostatecznie uczynią swe powołanie i wybór pewnym. Wydaje się, że Pan wybrał tylko tych bardziej odważnych z Kapłanów, by cieszyli się przywilejem posiadania prawdy epifanicznej oraz by przy jej pomocy bardziej wyraźnie odpierali rewolucjonizm Lewitów, pozostawiając mniej odważnych Kapłanów wśród Lewitów, by w mniej wyraźny sposób odpierali tam rewolucjonizm tych drugich, tj. prowadzili ich do Bramy. Ci Kapłani, którzy znajdują się wśród Lewitów, poza Świecko-Domowym Ruchem Misyjnym, świadcząc przeciwko wiecznym mękom i świadomości umarłych, również biorą udział w drugiej bitwie antytypicznego Gedeona oraz strofowaniu przez Jana współpracy państwa i kościoła w Ameryce; współpracują też w prowadzeniu do Bramy części Kozła Azazela w kościele nominalnym. Pozostawanie przez nich poza prawdą epifaniczną oraz poza Świecko-Domowym Ruchem Misyjnym niewątpliwie jest przeszkodą dla ich użyteczności. Co więcej, ich wysiłki w większym lub mniejszym stopniu są niewłaściwie zużywane z powodu ograniczeń ich lewickiego otoczenia. Zgodnie z prawdą możemy to o nich powiedzieć: nie biorą oni udziału w tym, co Pan uważa za urzędową pracę antytypicznego Eliasza, gedeońską i przynależną Najwyższemu Kapłanowi, traktowaną z punktu widzenia ruchu.
(46) Fakt, że antytypiczny Eliasz ponownie oficjalnie pojawił się w Świecko-Domowym Ruchu Misyjnym nie dowodzi też, że wszyscy biorący w nim udział ostatecznie