Epifaniczny tom 5 – rozdział 1 – str. 36

Znaki czasów wśród ludu Prawdy

za światło, a światło za ciemność. Na podstawie jakich kryteriów możemy zatem ocenić, co wśród rzeczy oferowanych nam jako światło naprawdę jest światłem, a co w rzeczywistości jest ciemnością? Ponieważ światło zgadza się ze światłością, a ciemność i światłość nie zgadzają się, tj. ponieważ prawda jest zgodna z prawdą, a prawda i błąd nie są zgodne, te nauki, które są oparte na prawdzie paruzyjnej, pozostają z nią w harmonii i z niej wypływają, muszą być postępującym światłem, a to, co jej zaprzecza, odsuwa ją na bok lub z niej nie wypływa, musi być błędem. Takie kryteria prawdy i błędu są z pewnością prawdziwe i bezpieczne. Zatem to, co prezes Towarzystwa przedstawia jako światło, zaprzeczając i odrzucając prawdy paruzyjne, musi być błędem – jest azazelską ciemnością podawaną za światłość. Nauki Epifanii – będące w harmonii z prawdami paruzyjnymi, na nich oparte i z nich wyprowadzone – muszą być natomiast postępującym światłem, które szatan, przez antytypicznego Jambresa, którego głównym przywódcą jest prezes Towarzystwa, przedstawia jako ciemność. Nie jest zatem prawdą, jak sugeruje rozważany akapit, że ci, którzy akceptują „nowe poglądy” Towarzystwa, chodzą w świetle, a ci, którzy je odrzucają, są z konieczności bezbożni, chodzą w ciemności i nie wiedzą, o co się potykają. Fakty i wersety Pisma Świętego dowodzą, że „on zły sługa” wielce się potyka, chodzi w ciemności i nie wie, o co się potyka (Mat. 24:49). Przyczynił się on do upadku większej liczby nowych stworzeń i Młodocianych Godnych niż jakikolwiek inny żyjący człowiek w historii. Na tej podstawie możemy częściowo ocenić, jak wielka musi być jego wina przed Bogiem. Umiłowani bracia, zwłaszcza ci z Towarzystwa, którzy posiadaliście prawdę za dni br. Russella, błagamy was, byście nie dowierzali – jako pochodzącej od szatana – żadnej nauce, która zaprzecza naukom, jakie nasz Pan podał przez tego, którego postawił nad domownikami i spiżarnią (Mat. 24:45-47; Łuk. 12:42-44), antytypicznym Eleazarem

poprzednia stronanastępna strona