Epifaniczny tom 5 – rozdział 3 – str. 148
Czas Żęcia
krańcach ziemi [symboliczna ziemia, społeczeństwo (symboliczne niebiosa nie są tu uwzględnione) podzielona jest na cztery części, a każda z nich odpowiada jednemu z czterech posłanników gniewu: (1) rządowi, (2) arystokracji, (3) burżuazji, (4) robotnikom], powstrzymujących [grupy te, bardziej lub mniej pobudzane przez swoje samolubstwo, pod różną postacią działające w tych zróżnicowanych grupach, szły torem, który powstrzymywał upadłych aniołów od sprowadzenia wielkiego ucisku przed właściwym czasem] cztery wiatry [upadli aniołowie, którzy wydają się być podzieleni na cztery klasy (Rzym. 8:38; Efez. 6:12) i którzy panują nad symboliczną ziemią – społeczeństwem] ziemi, aby wiatr [wojna światowa, 1Król. 19:11; zob. Komentarze bereańskie, także odnośnie Obj. 7:2. Ten „wiatr” to nie „trąba powietrzna”, która nadejdzie dopiero wtedy, gdy upadli aniołowie otrzymają większą swobodę niż wtedy, gdy wywołali wojnę, i jako tacy znajdą się w poważnych wzajemnych konfliktach i spowodują pośród rodzaju ludzkiego symboliczną trąbę powietrzną, rewolucję i anarchię (Jer. 25:29-33, szczególnie w. 32; 2Król. 2:1,11 itp.). Wiatr, jak sugeruje ten werset, musi poprzedzać trąbę powietrzną, która następuje w wyniku wrogiego spotkania upadłych aniołów, po „wietrze”; 1Król. 19:11,12] nie wiał [nie sprowadził ucisku] na ziemię [społeczeństwo] ani na morze [niespokojne, buntownicze, nieprzestrzegające prawa masy], ani na żadne drzewo [nikogo wielkiego: lud Boży uważany jest przez Boga za wielkich, tak jak przez swoich zwolenników za wielkich uznawani są przywódcy w tych czterech grupach społeczeństwa].
„I widziałem [umysłowo i fizycznie] innego anioła [lud Boży w funkcji służenia prawdą braciom niebędącym jeszcze w prawdzie (P 3, 303; Obj. 7:3 – ‘aż popieczętujemy’ – Ezech. 9:2-5,11), a nie tylko sam Jezus, jak uczy tom VII] wstępującego od wschodu słońca [Jezus i Kościół (klasa Chrystusa) są słońcem, światłem tego świata, Jan 9:5; Mat. 5:14],