Epifaniczny tom 5 – rozdział 7 – str. 492

Dwa domy – zbudowane i wypróbowane

i ucieczka narażają daną jednostkę na większe niebezpieczeństwo niż stawienie czoła wrogowi. Narażają one bowiem nieopancerzone plecy na strzały i ciosy wroga, który na pewno wykorzysta ten stan rzeczy dla pomieszania szyków, zranienia, a być może i zabicia uciekającego. Żołnierze tej walki nie podlegają zranieniu tylko wtedy, gdy nadstawiają wrogowi opancerzoną pierś. W przeciwnym razie dochodzi do uszkodzenia osoby i morale takiego żołnierza. Jego zły przykład bardzo często szerzy zarazę tchórzostwa, a nawet jeśli nie, zawsze utrudnia wiernym utrzymanie pozycji i postęp naprzód do zwycięstwa. Jeśli taki żołnierz stale walczy w ten sposób, w coraz większym stopniu dyskwalifikuje się i przestaje być żołnierzem. Nie jest wyzwalany z zasadzek wroga; zostaje pochwycony i traci wiele cennego czasu oraz wiele cennych możliwości udziału w wojnie. Nawet jeśli ostatecznie zostaje uwolniony z takiej niewoli, nie staje się więcej niż zwycięzcą tej wojny. W zakresie wyzwalania nie budował więc na Chrystusie jako na opoce, lecz pod tym względem budował na Nim jako na piasku.

      (21) Rozważyliśmy już procesy budowania przez zachowujących i tracących korony z punktu widzenia dwóch rodzajów budowania przedstawionych w naszym tekście, w relacji do czterech etapów zbawienia. W całym tym rozważaniu widzieliśmy, że zachowujący korony budowali swe struktury wiary i charakteru na Chrystusie jako na opoce, natomiast utracjusze koron budowali swe struktury wiary i charakteru na Chrystusie jako na piasku. Zauważyliśmy, że w każdym z czterech etapów zbawienia zachowujący korony budowali na Chrystusie jako na opoce przez praktykowanie Jego nauk – „kto słucha tych słów moich i wykonuje je”. Zauważyliśmy także, że w każdym z czterech etapów zbawienia tracący korony budowali na Chrystusie jako na piasku przez niepraktykowanie Jego nauk – „kto słucha tych słów moich, lecz nie

poprzednia stronanastępna strona