Epifaniczny tom 5 – rozdział 7 – str. 517

Dwa domy – zbudowane i wypróbowane

ostrzeżenia o zagrożeniu dla samych siebie i innych nie wystarczają, by ich powstrzymać.

      (45) Liczne i wzmagające się powodzie naszych czasów z pewnością są bolesną próbą dla domu zbudowanego na opoce oraz dla tego zbudowanego na piasku, ale dla każdego z nich w inny sposób. Prostolinijność wiernych początkowo sprawia, że są oni otwarci na próbę przychodzącą ze strony mieszaniny prawdy i błędu. Do tego samego efektu prowadzi ich ufność oraz miłość. Fakt, że większość z nich nie należy do tych „mądrych” również pozostawia ich otwartymi na docierające do nich błędy. Gdy nauki pochodzą od braci, z trudnością przychodzi im podejrzenie, że mogą być one fałszywe. Lecz ostatecznie właśnie te cechy są ich zabezpieczeniem przed upadkiem. W najgorszym razie doświadczają zamieszania z powodu zalania ich mieszaniną prawdy i błędu. Nie zostają jednak zwiedzeni fałszem, jaki dociera do nich w tych symbolicznych wodach powodzi (Mat. 24:24). Ponieważ kopali głęboko, daleko poniżej powierzchni opoki, i tam położyli trwały fundament dla swej struktury wiary i charakteru, żadne zawirowanie, żaden pęd i żadne uderzenia wód powodzi w ich dom nie mogą ruszyć go z fundamentu, który dobrze go podtrzymuje. Te powodziowe wody mogą spryskać ten dom wodą i pianą i spowodować jego odbarwienie się, lecz nie mogą ruszyć go z fundamentu. Prawda, którą wyznają w jej miłości, zabezpiecza ich przed powodziowymi falami, dzięki czemu ich dom jako struktura wiary nie zostaje uszkodzony, a wsparcie, jakie otrzymuje on od Chrystusa, Opoki, czyni ten dom niewzruszonym na swym fundamencie.

      (46) Niektórzy z nich przejrzeli tę mieszaninę prawdy i błędu, gdy tylko zaczęła się ona pojawiać wśród ludu Pana. To zachowało ich oczywiście nawet od zamieszania, jakiemu ulegli niektórzy z ich wiernych braci. Inni przejrzeli ją nieco później, a drudzy jeszcze później. Niektórzy właśnie zaczynają ją dostrzegać, inni jeszcze tego nie uczynili. Możemy być jednak

poprzednia stronanastępna strona