Epifaniczny tom 5 – rozdział 7 – str. 523
Dwa domy – zbudowane i wypróbowane
chcemy być zwycięzcami, wymagają od nas posiadania i używania zupełnej zbroi Bożej (Efez. 6:12-17). Nasz Pastor mówił o nich w ten sposób: „Polem walki Ducha są umysły świętych”. Fakty potwierdzają, że to właśnie te duchowe walki są symbolicznymi wiatrami naszego tekstu. Umiłowani, na podstawie wielu doświadczeń każdy z nas zna te zmagania oraz to, co oznacza udział w tych walkach, stanie na warcie, maszerowanie, uczestniczenie w manewrach i cierpienie niedostatku. Są to walki wewnętrzne i często przebiegają przy spokojnym wyglądzie zewnętrznym, przy czym nikt nie podejrzewa, jakie walki są toczone w umysłach świętych. Walki te przynoszą rezultaty, które jednoznacznie dowodzą, czy ktoś traci, czy zachowuje koronę.
(53) Ta próba naszego tekstu dotyczy głównie charakteru – tego, co rozwijaliśmy w trakcie budowania na Chrystusie jako sprawiedliwości, uświęceniu (miłości) i wyzwoleniu (mocy). Dwie pozostałe próby z naszego tekstu – deszcz i powódź – dotyczą głównie naszej wiary – tego, co budowaliśmy na Chrystusie jako mądrości. Widzimy więc, że próbowane są obydwie części domów – struktura wiary i struktura charakteru, lecz z reguły przez inne środki próbujące. Prób charakteru powinniśmy zatem dopatrywać się wśród duchowych walk. Walki te to konflikty, jakie przechodzimy w pokusach. Gdy analizujemy własne serce i słuchamy świadectw naszych braci, dowiadujemy się, że obecnie staczane są ciężkie walki wewnętrzne i zewnętrzne. Być może nigdy wcześniej na świecie nie było tyle pokus co teraz. Ogólny duch tego świata przesycony jest pokusami bardziej niż w jakimkolwiek innym czasie. Sposoby dogadzania sobie i światu w wyniku licznych wynalazków naszych czasów, sposobności podróżowania, obfitości bogactwa i perspektywy stanowisk, wpływów, wykształcenia, przyjemności, wygód i komfortu przemawiają do ludu Bożego w tak kuszący sposób, w jaki – z tak wielką siłą – nie miało to miejsca wcześniej. Grzech nigdy tak nie obfitował ani bardziej subtelnie