Epifaniczny tom 5 – rozdział 7 – str. 526
Dwa domy – zbudowane i wypróbowane
nie muszę rozwijać charakteru; że jedyną rzeczą, jaką muszę czynić, by zdobyć Królestwo, jest sprzedawanie książek!”. Wianie i uderzanie wiatrów z naszego tekstu na dom zbudowany na piasku tłumaczy uczynki ciała, diabła i świata u wielu utracjuszy koron – tej części ludu Bożego, która nie rozwinęła Chrystusowego charakteru.
(56) Być może pewne ilustracje wiania wiatrów na różnych reprezentatywnych wodzów wśród ludu prawdy pomogą wyjaśnić działanie tych symbolicznych wiatrów na obydwa rodzaje budowniczych. U trzech brytyjskich dyrektorów w pokusach wystąpił duch sięgania po władzę, zarówno w czasie nieobecności br. Russella za jego życia, jak i w czasie braku działań z jego strony po śmierci. Choć w niektórych sprawach działali w opozycji wobec siebie, zamiast na różne sposoby opierać się tej pokusie, w większym lub mniejszym stopniu wspólnie dążyli do jej zaspokojenia, co doprowadziło do sprowadzenia na siebie wzajemnie i na innych większego lub mniejszego zamieszania. Jako szczególny przedstawiciel Towarzystwa, w naszych kontaktach z nimi mieliśmy pokusę, by się im nie przeciwstawiać, opartą na tym, że przez sprzeciwianie się im możemy zniszczyć naszą pracę w Wielkiej Brytanii. Potem zostaliśmy poddani bałamutnym apelom zachowania pokoju, chociaż oznaczało to ograniczenie zajmowania się przez nas naszymi obowiązkami. Zostaliśmy poddani działaniu gróźb zniszczenia naszej pracy. Dzięki łasce Boga byliśmy jednak w stanie pokonać te pokusy, w wyniku czego – pod kierownictwem Pana i we współpracy z różnymi braćmi – udało nam się odprowadzić tych trzech dyrektorów wraz z ich stronniczymi zwolennikami do Bramy. Gdy JFR dowiedział się, że posiada wystarczająco dużo głosów do wybrania go na prezesa Towarzystwa, stanął przed możliwością albo pokornego przyjęcia tylko kilku nieistotnych dodatkowych przywilejów służby, jakie urząd prezesa Towarzystwa miał mu przynieść ponad przywileje pozostałych sześciu dyrektorów, albo spiskowania i sięgania po dodatkowe władze. W pokusie pragnienie prymatu okazało się silniejsze.