Epifaniczny tom 5 – rozdział 7 – str. 528

Dwa domy – zbudowane i wypróbowane

opozycja wysunęła kandydatów na urzędy Towarzystwa. Jej kandydatem na prezesa był Menta Sturgeon. My nie byliśmy kandydatem, ponieważ nie zgodziliśmy się kandydować na urząd dyrektora. W styczniu 1918 roku, w czasie konwencji w Pittsburghu, przy okazji której odbywały się wybory urzędników i dyrektorów Towarzystwa, powiedzieliśmy mu o naszym zrozumieniu tego podziału, zakładając, że z radością się o tym dowie. Stojąc przed wyborem okazania wspaniałomyślności lub zazdrości z powodu zaszczycenia nas przez Pana tym zrozumieniem (podobnie do p. Patona, który okazał zazdrość wobec br. Russella, gdy Pan zaszczycił br. Russella, a nie p. Patona światłem na temat 3 Moj. 16), uległ on duchowi zazdrości, który doprowadził go do takich krańcowości, które wyobcowały go niemal od całej „opozycji”, podczas gdy my w czasie tej próby zostaliśmy zachowani w słodyczy miłości Boga, który użył nas i innych do zaprowadzenia go do Bramy i do człowieka na to wyznaczonego. Czterech członków komitetu Fort Pitt, stojąc przed możliwością dalszego używania bardzo skromnych władz udzielonych temu komitetowi lub stworzenia korporacji, która dałaby im władze posiadane przez dyrektorów Towarzystwa, w pokusie uległo sięganiu po władzę i zostało objawionych jako budowniczowie na piasku. Gdy my stanęliśmy przed tymi samymi możliwościami, odmówiliśmy wypaczania organizacji Kościoła, chociaż wiedzieliśmy, że oznacza to dalsze straty i cierpienie. Stojąc przed wyborem głoszenia postępującej prawdy na temat ostatnich pokrewnych czynności Eliasza i Elizeusza oraz na temat złego sługi (którą oni wcześniej przyjęli) lub zdobycia zwolenników przez wyciszanie tych tematów, dla popularności zdecydowali się oni na to drugie i próbowali zmusić nas do milczenia na te tematy pod groźbą uznania nas za niebędącego w harmonii z komitetem (jego większością). Stojąc przed wyborem zachowania milczenia na temat prawdy na czasie lub utraty przychylności tej większości, z towarzyszącymi temu stratami, głosiliśmy Słowo i ponieśliśmy stratę, lecz zwyciężyliśmy pokusę.

poprzednia stronanastępna strona