Epifaniczny tom 8 – rozdział 10 – str. 715
Trąby i marsze Wieku Ewangelii
ciosu dla swej całej teorii zbawienia, przywdziali zbroję, by skrzyżować miecze z Lutrem. Począwszy od tego czasu życie Lutra w znacznym stopniu wypełnione było polemiką. W temacie czterech zasad reformacji, szczególnie w temacie usprawiedliwienia wyłącznie przez wiarę, okazał się niepokonanym rycerzem. Odrzucając metody szkół, walczył jako mistrz ludu – rozumiany, obdarzany zaufaniem i miłowany za swą surową uczciwość, prostotę, szczerość, bezinteresowną miłość i odwagę. Niewątpliwie należał do największych bohaterów i geniuszów ludzkości. Był jednak kimś więcej: był mężem Bożym. Jego polemika z Eckiem, najzdolniejszym polemistą Rzymu tamtych czasów, zjednała mu przewidzianego dla niego przez Boga towarzysza i pomocnika, Filipa Melanchtona, który był tak delikatny, jak Luter surowy; tak naukowy, jak Luter popularny; oraz tak nieśmiały, jak Luter odważny. Z tego powodu wzajemnie się uzupełniali. Mądrość Pana w uczynieniu Lutra członkiem gwiezdnym, a Melanchtona towarzyszem w tej parze jest więc oczywista. Niebawem inni Kapłani zgromadzili się po ich stronie, trąbiąc na srebrnych trąbach na alarm, szczególnie w kwestii usprawiedliwienia przez wiarę. Wkrótce przyłączyli się do nich wodzowie z utracjuszy koron. Wśród nich był Fryderyk Mądry oraz Jan Mocny, elektorzy Saksonii, a więc władcy Lutra. Przystało do nich sporo teologów i niebawem ofiarowanie ich czaszy, misy i łyżki zaczęło wypaczać ruch Lutra w sektę, w czym – ze smutkiem musimy to powiedzieć – brali udział Luter i Melanchton. Ofiarowanie tych antytypicznych naczyń rozpoczęło marsz antytypicznego Eliszamy (mój Bóg wysłuchuje), syna Ammihuda (mój lud jest godny czci), jako wodza antytypicznego Efraima, Kościoła luterańskiego jako sekty. Wkrótce przyłączyli się do niego inni żarliwi sekciarze, którzy polemicznie wchodzili w dyskusje na temat szafarskiej doktryny Kościoła luterańskiego – usprawiedliwienia tylko przez wiarę, szczególnie w jej aspektach oczyszczających i obalających błąd, lecz także w jej zarysach doktrynalnych i etycznych. Gdy w ten sposób pierwsi wyznawcy luteranizmu rozpoczęli