Epifaniczny tom 8 – rozdział 8 – str. 509
Oczyszczenie, poświęcenie i służba Lewitów Wieku Ewangelii
W ten sposób wiemy, że przez cały Wiek Ewangelii głoszony jest drugi zarys całopalnej ofiary Chrystusa.
(31) Przez cały Wiek Ewangelii głoszony jest też trzeci zarys tej ofiary całopalnej (pokój z Bogiem). Grzech ostatecznie sprowadza się do odrzucenia i lekceważenia Boga, a także buntu wobec Niego. Przez uczynki wyrywa on człowieka z poddania Bogu i czyni go poddanym przeciwnikowi Boga – szatanowi. W wyniku tego czyni Boga nieprzyjacielem grzesznika i oddziela go od Boga tak bardzo, że Bóg nie utrzymuje już z grzesznikiem społeczności ani przyjaźni. W ten sposób odsuwa się On od grzesznika, trzymając się z dala od niego. Biblia podaje wiele świadectw na temat myśli, że grzesznicy są obrzydliwością dla Pana (4Moj. 22:32; 5Moj. 25:16; 32:19; 2Sam. 11:27; 1Król. 14:22; Psalm 5:5-7; 10:3; 11:5; 78:59; 106:40; Przyp. 3:32; 16:16-19; 15:8,9,26; 21:27; Izaj. 43:24; Jer. 25:7; Habak 1:13; Zach. 8:17; Łuk. 16:15; Obj. 2:6,15). Równie obszernie uczy ona, że grzech oddala grzesznika od Boga i trzyma Go z dala od niego (5Moj. 31:17; Joz. 7:12; 2Kron. 24:20; Ijoba 13:24; 23:3,8,9; Psalm 78:59-61; Izaj. 59:1,2; 64:7; Ezech. 23:18; Ozeasz 9:12; Amos 3:2,3; Mich. 3:4; Łuk. 13:27). Jednym z najgłębszych rodzajów smutku prawdziwie pokutujących jest ich świadomość pozostawania w stanie Boskiego niezadowolenia i obrzydzenia, z dala od Niego, gdy ukrywa on przed nimi Swoje oblicze, łaskę (2 Sam. 24:10; Psalm 38:4,5; Izaj. 64:5-7). Jednym ze sposobów manifestowania przez Boga przyjęcia Chrystusowej ofiary za grzech jest odsunięcie Swego niezadowolenia od pokutującego i wierzącego grzesznika oraz przyjęcie go do stanu przyjaźni i społeczności. Oto niektóre wersety o tym uczące: Izaj. 12:1; 27:5; 48:18; 53:5; Łuk. 1:79; Rzym. 5:1; Efez. 2:14-16; Kol. 1:20. O fakcie tym głosili [ofiara śniedna] Apostołowie (Dz.Ap. 10:36; Rzym. 10:15; Efez. 2:17). Jest to czynione od tamtej pory przez narzędzia Pana. Z własnego doświadczenia wiemy, że gdy dręczyły nas wyrzuty sumienia, głoszono nam pocieszające