Epifaniczny tom 8 – rozdział 8 – str. 534

Oczyszczenie, poświęcenie i służba Lewitów Wieku Ewangelii

Jezus informował Ojca, że w sposób poczytany (nie rzeczywiście) przypisuje za niego Swą zasługę; zatem Bóg w sposób poczytany (nie rzeczywiście) przebaczał mu jego grzechy i w sposób poczytany (nie rzeczywiście) przypisywał mu sprawiedliwość Chrystusa, dzięki czemu wchodził On w stan poczytanego pokoju z nim. Ponieważ te wszystkie cztery akty były poczytane, a nie rzeczywiste, usprawiedliwieni z wiary są usprawiedliwieni tymczasowo, nie w sposób ożywiony. Także, gdy po pierwszym doświadczeniu usprawiedliwienia tymczasowego Lewici Wieku Ewangelii grzeszyli, a następnie żałowali i wierzyli, że Chrystus przypisuje Swą zasługę do przykrycia tego grzechu i że Bóg przyjmuje ją za niego, Jezus dokonywał niezbędnego poczytanego przypisywania za takich pokutujących wierzących, a Bóg dokonywał niezbędnego poczytanego przypisywania wobec nich. W ten sposób Jezus stale podtrzymuje ich usprawiedliwienie tymczasowe, tak jak Bóg stale je tworzy.

      (57) W jaki sposób nasz Pan dokonuje rzeczywistego przypisania w czasie Wieku Ewangelii? Innymi słowy, w jaki sposób ożywia usprawiedliwienie wierzących, czyniąc je innym od usprawiedliwienia tymczasowego? Gdy przez Słowo wzbudził już w reagującym sercu poświęcającą wiarę i miłość (i w ten sposób umożliwił mu dokonanie pełnego poświęcenia się Bogu) i gdy Bóg był już skłonny przyjąć to poświęcenie, nasz Pan udawał się do Ojca (Żyd. 9:24) i dokonywał rzeczywistego przypisania u Ojca Swej zasługi za daną jednostkę. Zgodnie z porozumieniem między Ojcem a Nim (z punktu widzenia poczytywania tymczasowego) zwalniał wszelkie dalsze ograniczenia co do ilości Swej zasługi niezbędnej do doprowadzenia do doskonałości poświęconego wierzącego, przez rzeczywiste jej przypisanie przed Bogiem za tego wierzącego. W harmonii z planem Ojca umożliwiało to Mu rzeczywiste przebaczenie takiemu poświęconemu wierzącemu, rzeczywiste przypisanie mu sprawiedliwości Chrystusa i rzeczywiste wejście w stan pokoju z nim. To już na zawsze rzeczywiście uwalniało takiego wierzącego od wyroku Adamowego, a także od potępienia popełnionych przez niego

poprzednia stronanastępna strona